Syrop z kwiatów czarnego bzu (Sambucus nigra) to jedna z moich późnowiosennych obsesji. Zrobiłam syrop pierwszy raz w zeszłym roku i to był strzał w dziesiątkę. Okazał się tak dobry, że ponad połowa zimowych zapasów została wypita w letnich lemoniadach.
Syrop z kwiatów czarnego bzu – jak zrobić?
Do przygotowania syropu potrzebujemy:
- ok. 40-50 baldachów kwiatów czarnego bzu
- sok z 5 dużych cytryn
- 2 litry wody
- 0,5 kg cukru (ja mieszam 0,25kg zwykłego cukru i 0,25 kg ksylitolu)
Wykonanie:
- Zbieram dojrzałe baldachy kwiatów bzu. Tego samego dnia oddzielam kwiaty od łodyżek, które są gorzkawe (ja obcinam je nożyczkami) i wkładam do dużego słoja. Jeśli masz taki do kiszonek lub na lemoniadę z kranikiem nada się idealnie.
- Zalewam kwiaty wrzątkiem i odstawiam w chłodne i zacienione miejsce na minimum 12 godzin. Wrzątek gotuję jednocześnie w czajniku i w garnku, żeby zalać na raz.
- Odcedzam syrop i wlewam go garnka. Przecedzać najlepiej przez gęste sitko lub sitko wyłożone gazą (albo pieluszką bambusową/muślinową).
- Do syropu dodaję sok z cytryny i cukier. Mieszam do jego rozpuszczenia.
- Zagotowuję do wrzenia i od razu wyłączam – nie gotuję długo.
- Od razu przelewam do wyparzonych słoików i szklanych butelek. Mocno zakręcam, obracam do góry dnem i zostawiam do ostygnięcia. Jak już syrop wystygnie upewniam się, że zakrętki są dobrze zassane i odkładam do spiżarki na zimę.
Kiedy i jak zbierać kwiaty z czarnego bzu?
Baldachy kwiatowe zbieramy w czasie ich pełnego rozkwitu, który przypada zazwyczaj na przełomie maja i czerwca. Baldachy powinny być w pełni rozwinięte. Zbieramy je najlepiej w słoneczny dzień – deszcz może zmyć pyłek, a to właśnie w nim jest najwięcej smaku i aromatu. Z tego samego powodu także nie myjemy baldachów kwiatowych, dlatego najlepiej zbierać bez z niezanieczyszczonych obszarów (skraj miasta, wieś, z dala od ulic i samochodów). Ważne, aby gałązki były zdrowe, pozbawione mszyc czy wyschniętych kwiatków.
Dlaczego warto zrobić syrop z kwiatów czarnego bzu?
Białe baldachy drobnych kwiatów są niezwykle wszechstronne. Kwiaty i owoce czarnego bzu zawierają dużą ilość flawonoidów, które wykazują silne działanie antyzapalne i antyoksydacyjne a także przeciwwirusowe. Po wysuszeniu kwiatów możemy przygotować z nich rozgrzewające napary. Baldachy możemy zapiec także w cieście naleśnikowym – to wyrafinowana, sezonowa przekąska.
Pamiętaj! We wszystkich częściach świeżego czarnego bzu występują glikozydy cyjanogenne (sambunigryna i sambucyna), które są trujące. Nie wolno ich spożywać na świeżo, ale obróbka cieplna lub wysuszenie baldachów jest wystarczające, żeby zniwelować ich działanie.
Do czego wykorzystać syrop z kwiatów czarnego bzu? To moje ulubione przepisy:
Lemoniada z kwiatów czarnego bzu (elderflower lemonade):
- 2-3 łyżki syropu z kwiatów bzu
- 2 plastry cytryny
- opcjonalnie łyżeczka miodu lub syropu z agawy
- woda gazowana
- kostki lodu
Do szklanki typu tumbler dodaję kilka kostek lodu, 2-3 łyżki syropu, plastry cytryny i uzupełniam wodą gazowaną.
Koktajl Hugo
- 2 łyżki syropu z kwiatów bzu
- prosecco lub prosecco 0%
- woda gazowana
- 2 plastry limonki
- kostki lodu
- mięta
Do dużego kieliszka od wina lub szklanki daję kostki lodu, 2 łyżki syropu, trochę wody gazowanej, limonkę i uzupełniam prosecco (ostatnio najczęściej 0% #NoLo).
Koktajl Hugo to dla mnie bardziej orzeźwiający i smakujący latem odpowiednik Aperolu. Jak jego starszy brat także pochodzi z Włoch, ale wymyślony został ok. 2000 roku. Jest świeży, lekki i owocowy. Idealnie orzeźwiający koktajl na lato!