Na weekend w Łodzi rozważałam dwa miejsca noclegowe – Andel’s Hotel i Puro. Tym razem wygrał ten drugi i to był zdecydowanie dobry wybór. Położony między łódzką Manufakturą – postindustrialnym kompleksem fabrycznym, który obecnie jest urokliwym centrum handlowo-rozrywkowym, a początkiem ulicy Piotrkowskiej. Mimo centrum miasta, hotel sprawia wrażenie całkiem kameralnego i pobyt właśnie do takich należy.
Łódzki hotel Puro znajduje się także na przeciwko Pałacu Poznańskich, co jest jedną z jego zalet, gdyż podziwianie pięknej architektonicznie fasady w neobarokowym stylu sprawia dużo wizualnej przyjemności, szczególnie fanom architektury. Natomiast wnętrza to również uczta dla oka miłośników dobrego i przemyślanego designu.
Wnętrza Puro Hotel w Łodzi
Norweska, lifestylowa sieć hoteli Puro jest wyznacznikiem stylu, dobrej lokalizacji i 4* komfortu. Łódzki hotel jest szóstym w Polsce (2019). Pierwszy otwarto w 2011 we Wrocławiu, a siódmy w portfolio – w Warszawie w 2019. Co charakterystyczne dla sieci jest to, że w hotelach stawiany jest nacisk na doświadczenia i lokalne przeżycia, zarówno dla turystów, jak i mieszkańców miast. Każdy hotel zaprojektowany jest inaczej, ale z wykorzystaniem elementów odzwierciedlających charakter miasta, w którym jest zlokalizowany. Zawsze jest to ścisłe centrum lub atrakcyjna turystycznie dzielnica, więc mamy pewność, że jesteśmy blisko serca miasta.
Wnętrza zawsze zapraszają – z lobby, które zaprojektowane są zawsze kameralnie i jak elegancki salon, mogą korzystać wszyscy. Jest przestronnie i inspirująco – od ciekawych mebli po albumy typu coffee-table. Można wpaść tu na kawę i swobodnie popracować, nie będąc jednocześnie gościem hotelowym. Łódzkie lobby jest spore – jest to szczególne ważne w kontekście pięter udostępnianych tylko kluczem do pokoju. Nie przepadam za hotelami, w których nie ma miejsca na spotkanie z kompanami wyprawy i opracowanie planu zwiedzania, lub spokojnego posiedzenia z kawą. Oprócz lobby na parterze znajdują się dwie przestrzenie z jedzeniem – śniadaniowa kawiarnia Biotiful Healthy Snack Lab oraz restauracja Miska Gastro Bowls.
Pokoje w łódzkim Puro
Do dyspozycji mamy 4 standardy pokoi – Classic, Classic Plus (ten sam standard i dodatkowo szlafrok + kapcie), a dla wymagających Apartament i Apartament Executive. My wybraliśmy pokój Classic z prośbą o widok na Pałac Poznańskich – ten standard pokoju nie ma zawsze zapewnionego widoku na budynek, dlatego warto dopytać lub zarezerwować wyższy standard.
Wnętrze pokoju zaprasza. Spokojna, skandynawska paleta kolorów dopełniona jest kolorowymi akcentami. Jasne drewno mebli robionych na zamówienia, czarne akcenty, metalowa plecionka imitująca rattan, złote uchwyty. Jakość, która tkwi w szczegółach. W standardzie mamy szafę, komodę z miejscem na walizkę, biurko z krzesłem, fotel ze stolikiem kawowym i duże, wysokie łóżko. Na szczególną uwagę zasługuje przeszkolona łazienka – ściana między kabiną prysznicową a pokojem jest przeszklona. Kąpiel z widokiem ma swoje zalety, ale trzeba pamiętać o zaciągnięciu zasłony wieczorem?
Co urzeka szczególnie, to zapach. A dokładnie zapach specjalnie zaprojektowanych kosmetyków poznańskiej marki Alba1913. Kosmetyki hotelowe z linii Alba x Puro to prawdziwie aromaterapeutyczne doświadczenie. Do dyspozycji mamy pełnowymiarowe butelki (lubię tę ekologię!) mydła do rąk, odżywki do włosów i żelu pod prysznic do włosów i ciała. Naturalna kompozycja zapachowa oparta jest o olejki eteryczne geranium, słodkiej pomarańczy, drzewa herbacianego, patchuli i lawendy.
Z ważniejszych udogodnień mogę wymienić tablet, który sprawia, że telefon na biurku odchodzi do lamusa. W jednym miejscu możemy sterować telewizorem, oświetleniem czy skontaktować się z recepcją. Tam tez znajdziemy hasło do wifi, które jest dedykowane oddzielnie dla każdego pokoju. Uwielbiam rozwiązania smart home, szczególnie przy mojej introwertycznej naturze.
Jedzenie w Puro
W hotelu mamy dwa miejsca do wybory, w zależności od nastroju i apetytu. Pierwszym jest kawiarnia Biotiful (9:00 – 18:00), w której mamy do wyboru pozycje na późne śniadanie (słodkie słoiki, kanapki czy odżywcze smoothies), lub na lunch, serwowany od 11:00 do zamknięcia (sałatki, zupa krem czy curry).
Druga propozycja to restauracja Miska, w której od rana (od godz. 7:00) serwowane śniadania dla gości hotelowych. My wybraliśmy śniadanie a la carte, ale do dyspozycji jest też cały bufet. Karta śniadaniowa jest krótka, ale zawiera co najważniejsze. Ja zdecydowałam się na tosta z awokado i jajkiem poszetowanym, mąż wybrał szakszukę z jajkiem (jest opcja wege z tofu), a dla najmłodszej był gofr z kremem chantilly i konfiturą porzeczkową. Śniadanie bufetowe jest równie pyszne. Oprócz standardowych opcji są dostępne wegetariańskie a nawet wegańskie. Koszt śniadania bufet/a la carte to 75 zł od osoby.
Na ostatnim piętrze hotelu, oprócz Prisma Spa (spa oraz siłownia i fitness z miejscem na yogę), do którego nie udało nam się dojść, znajduje się stylowy bar. Od godziny 17:00 możemy zasiąść w Spirit Barze i raczyć się eleganckimi drinkami z widokiem na miejską tkankę. Przestrzeń jest tu zróżnicowana, więc każdy odnajdzie swój vibe. Jest marmurowy bar, dla tych, co wpadają na chwilę, są wygodne fotele i kanapy, a także kameralne loże, dla większych grup szukających kameralnej enklawy. Do baru przylega też otwarty taras, idealny na letnie wieczory. W karcie znajdziemy zarówno autorskie drinki, międzynarodowe klasyki, selekcję win, piw czy softów.
Kino Cinema Paradiso
Wejście do kameralnego kina Cinema Paradiso, to już chyba jedno z kultowych i najczęściej fotografowanych miejsc w Łodzi. Kino jak najbardziej działa i można tu wpaść na seans filmowy z popcornem. Atmosfera jest intymna, bo sala projekcyjna mieści jedynie 26 osób. Za to fotele wyglądają na prawdziwie wygodne i inspirowane klasycznym modelem Eamesów. Historia Łodzi w kontekście przemysłu filmowego jest bardzo bogata. Miasto to ma długą tradycję związaną z filmem, a sala kinowa w hotelu pięknie do niej nawiązuje.
Do następnego razu, Puro!